kino.krakow.pl
Film

Źródło

The Fountain
Reżyseria: Darren Aronofsky

Repertuar filmu "Źródło" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Źródło" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Źródło
Tytuł oryginalny: The Fountain
Czas trwania: 97 min.
Produkcja: USA , 2006
Premiera: 5 stycznia 2007
Dystrybutor filmu: CinePix

Reżyseria: Darren Aronofsky
Obsada: Hugh Jackman, Rachel Weisz, Ellen Burstyn, Mark Margolis

Najnowszy film jednego z największych wizjonerów współczesnego kina Darrena Aronofsky'ego, twórcy "Pi" i "Requiem dla snu". Niezwykła opowieść o miłości, śmierci i poszukiwaniu wiecznej młodości, której akcja obejmuje 3000 lat i toczy się na przestrzeni kilku różnych epok, od starożytności po odległą przyszłość. W rolach głównych: Hugh Jackman ("Van Helsing"), Rachel Weisz ("Constantine") i Ellen Burstyn ("Egzorcysta").


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2492 razy. | Oceń film

Wasze opinie

jola 29. czerwca 2007, 8:00

Take a walk with me, it's the first snow...
Przyjelam zaproszenie. Spacer byl niezwykly. Ponadczasowy. Odswiezajacy. Wprost do zrodla. Czesto tam wracam. Wybierzcie sie...

Iksa 28. czerwca 2007, 22:07

Nie warto
Specyficzna produkcja. Ja na filmie zasnąłem i się tego nie wstydzę. Na tym filmie warto zasnąć. Ostatnio tak dobrze zasypiało mi się na "kawa i papierosy". W tamtych czasach myślałem niestety, że to ze mną jest coś nie w porządku - bo jak można zasnąć na taaaaaaakim ambitnym filmie. Starałem się więc oglądnąć film ponownie i znowu zasnąłem.
Od tamtej pory ufam swojemu ciału - jeśli zasypia, to pewnie chce mnie przed czymś uchronić.
Nie radze iść na ten seans, na pewno nie po kawie.

ihs 25. czerwca 2007, 11:33

Dużo bełkotliwie o niczym
...żal patrzyć co się stało z reżyserem "Pi". Film wygwizdany w Cannes, i jak najbardziej słusznie. Całość stanowi filmowy ekwiwalent książek Paula Coelho, mamy wrażenie obcowania z wyższą ezoteryką, mnogość symboli, paralel, metafor onieśmiela, niestety, puentą która nasuwa się wcześniej czy później w trakcie filmu jest fakt, że jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to o nic nie chodzi, wsadzenie paru zazębiających się motywów do filmu to trochę za mało żeby zrobić film, a utopienie go dodatkowo w wątku tak melodramatycznym że brakuje tylko śmierci psa i rybek sprawie nie pomaga. Śliczne zdjęcia, aktorzy robią co mogą żeby ratować ogólne wrażenie, ale całość jest katastrofalnym gniotem. Pierwotna wersja scenariusza została przerysowana w komiks i jest ponoć nudniejsza od oryginału. Film nazwałbym duchowym spadkobiercą "Lulu na moście" i "Meet Joe Black" - czyli metafizyka dla Amerykanów.

jay 24. czerwca 2007, 23:10

rewelacja
po prostu rewelacja, wiem ze to duze slowo ale dla mnie majstersztyk

mruvka 14. kwietnia 2007, 18:13

piekny!
Takie kino - spokojne, sentymentalne mi odpowiada. Jesli komus pasuja filmy Aronofsky'ego, wyjdzie z kina zadowolony.

malik 4. kwietnia 2007, 22:43

kocham takie filmy!
w których pomimo tego, ze zeczywista akcja nie jest tak bardzo rozbudowana, to domyslna, ta którą człowiek po obejrzeniu filmu sam zastanawia się nad swoim życiem i widzi również materiał na film. w tym filmie pieknie pomieszano kilka motywów, w ogóle sam sposób splecenia 3 róznych rzeczywistości zasługuje na pochwałe.
9,5 / 10

sz 4. kwietnia 2007, 1:43

Ciezki...
Jak dla mnie bardzo ciezki - ogladalem go w 747... wiec srednie to miejsce na taki film - szczerze niewiele zrozumialem ... i poprostu mnie "zmeczyl" nie wiem czy troche nie nazbyt przesycony ta cala gama symboli ... - albo moze to poprostu nie kino dla mnie.

haruka 11. marca 2007, 21:42

jak dla mnie to trąci kiczem
poza wątkiem realistycznym i świetną grą głównej aktorki film można uznać za totalny kicz, taki sobie nie odradzam ale też nie polecam, dobrze ze to mnie zaproszono na ten film i nie musiałm płacic:P

iki72 17. lutego 2007, 10:52

Niezwykle poruszający...
...i wyłącznie dla osób potrafiących odczuwać. Cała reszta zapewne skupi się na efektach, symbolach i ponoć niezrozumiałej fabule ;)). Dla mnie CUDOWNY FILM!

karolajna 17. lutego 2007, 10:08

nie polecam
Zgadzam się z opinią "ezoteryczne wymioty".
Niby głęboki, ale tak bardzo że nie da się go oglądać...

telegram 16. lutego 2007, 23:55

Jasne, że psychologia tłumu. Ale za często w kinie nie działa ;-)
Zresztą nieistotne - film zdecydowanie warty zobaczenia i odczucia.

zappiszon 16. lutego 2007, 11:45

fajny
Psychologia tlumu. W kosciele tez inicjuja ruch babcie z pierwszego rzedu...
;-)
Wracajac do filmu, jest do pieknie zrobiony film.
Pomijajac propagande new age (hostia jako obsesja wiecznego zycia, buddyjskie medytacje jako harmonia ze swiatem) i pomimo malo odkrywczej tematyki, film bardzo nastrojowy i wzruszajacy.
Sprzyja zadumie i sprawia ze wychodzi sie z kina lepszym czlowiekiem.

telegram 11. lutego 2007, 14:04

Piękny, choć smutny...
I nie zgadzam się ani z iskariotą, ani z trupti patakiem - czasami film trzeba po prostu odbierać intuicyjnie, a ten do tego typu należy. Historia może nie najoryginalniejsza, ale podana w bardzo oryginalny sposób, z pięknymi zdjęciami i muzyką. Symbolika rzeczywiście zaczerpnięta z różnych epok i kultur, ale uważam, że to nie łatwizna, ale zmuszenie do niejakiego wysiłku widza. Film godny następcy "Requiem dla snu", choć zupełnie czego innego dotyczy i w inny sposób opowiada. Rzecz niesłychana - na seansie, na którym byłem, ludzie dopiero zaczęli wychodzić po tym, kiedy minęły napisy końcowe...

trupti patak 7. lutego 2007, 20:38

Iskariota trafil w sedno.
"Ezoteryczne wymioty" - trudno o lepsze i celniejsze skomentowanie tej produkcji. Płytki, pretensjonalny, kiczowaty. Szkoda - po autorze znakomitego "Requiem dla snu" spodziewać by się można było przynajmniej czegoś twórczego, a nie kogla-mogla ukręconego z symboliki dowolnie zaczerpniętej z kilku systemów religijnych plus amerykańskiego mitu pt. love story. Rozśmiesza i żenuje.

Wojtek W. 5. lutego 2007, 23:23

Jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem
Pełen symboliki, przenośni, głębi, jeden z najlepszych, najbardziej wzruszających filmów, jakie widziałem. To co w opisie filmu jest ujęte jako akcja dziejąca się w przyszłości, bardziej pasuje jako życie wewnętrzne głównego bohatera (tatuaże). Wszystko świetnie skomponowane, z przeszywającą muzyką. Majstersztyk! Jest tylko z tym filmem jeden problem: jest zbyt mądry, by być popularny... Może to i dobrze.

iskariota 31. stycznia 2007, 12:56

ezoteryczne wymioty
Temat zjechany do bólu - ona umiera, lecz godzi się z przeznaczeniem, a on się pogodzić nie może i walczy do końca. Na końcu go oświeca i tajemnicza energia zamienia go w wielki błyszczący bąbel, czy innego buddę. Film zakręcony akurat w takim stopniu, by średnio inteligentny widz w obawie przed ośmieszeniem wolał przyznać, że to produkcja Bardzo Ambitna i Mądra, z Przesłaniem jakimś nawet.
DNO

ejsz 29. stycznia 2007, 17:54

Nic specjalnego
Olgądnęłam istwierdzam, iż nie wystapiły u mnie jakies objawy zachwycenia.. film dla mnie zrozumiały, ale brak mu tego czegoś.. Jeżeli nie masz co zrobić z 15 zł to idź, ale radze zostawić je na lepszy film

malik 23. stycznia 2007, 22:51

bardzo dobry film!
film mi sie na prawdę podobał, i pomimo tego ze nie jestem kobietką, myśle ze to był super film. Żałuje tylko że moja partnerka tego nie mogła zobaczyć, ale moze w najbliższym czasie bedzie chwila, bo warto zobaczyć go kilka razy!

Dresik 23. stycznia 2007, 0:24

Nuda...
Film nużący, monotonny, silący się na intelektualizm. Co gorsza żona się popłakała ;-)

hatsue 19. stycznia 2007, 21:48

niebanalna baśń
piękni bohaterowie, miłość, wielki wróg i jak to w baśniach bywa zmaganie się z przeciwnościami, by osiągnąć pełnię swojego istnienia. Ciekawe ujęcie, niebanalnego tematu - ja kupuję, mimo kiczowatych wtrętów. polecam, warto

Dodaj nowy komentarz Źródło

Twoja opinia o filmie: