kino.krakow.pl
Film

Służby specjalne


Reżyseria: Patryk Vega

Repertuar filmu "Służby specjalne" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Służby specjalne" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Służby specjalne
Tytuł oryginalny: Służby specjalne
Produkcja: Polska Gatunek: akcja
Premiera: 3 października 2014
Dystrybutor filmu: VUE Movie

Reżyseria: Patryk Vega
Obsada: Olga Bołądź, Andrzej Grabowski, Agata Kulesza, Eryk Lubos

Zdeterminowani. Świetnie wyszkoleni. Powołani, żeby bronić twojego bezpieczeństwa. Wykonają każdy rozkaz. Nie zadają żadnych pytań. „Służby specjalne” to historia odsłaniająca kulisy życia i pracy oficerów tajnych służb. Reżyser Patryk Vega bezkompromisowo wdziera się w ich psychikę i prywatność. To najmocniejszy film twórcy „Pitbulla”.

Gdy dochodzi do likwidacji elitarnych Wojskowych Służb Informacyjnych, politycy orientują się, że pozbawiono Polskę oczu i uszu. Zostaje stworzona nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych. Trafiają do niej m.in. niepokorna, wyrzucona z ABW podporucznik (Olga Bołądź) , kapitan, który wrócił z misji w Afganistanie (Wojciech Zieliński) oraz były pułkownik SB (Janusz Chabior). Pracując nad aferami z pierwszych stron gazet będą musieli zmierzyć się z demonami przeszłości. Pewnego dnia odkryją, że tak naprawdę nie wiedzą dla kogo pracują.


Średnia ocena: 6.0
rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0 rating 6.0
Oceniono 74 razy. | Oceń film

Trailer filmu: Służby specjalne

Wasze opinie

kiloF 10. grudnia 2016, 19:27

Totalna bzdzina... jak u wegi

Key 8. listopada 2014, 22:54

Majstersztyk to rola J. Habiora.. Historia zatrważająca, ale przyciężkawo opowiedziana. W powodzi szczegółów gdzieś gubi się ogół. Koszmarnie sztuczna Olga Bołądź.

W. 8. listopada 2014, 13:19

Nudny i nierealny ... szkoda kasy na taki film !

ja ja 26. października 2014, 19:55

Film dobry o tyle, że porusza tematykę czasów i polskie dylematy, czym próbuje a może nawet wpisuje się w tzw. Polską szkołę filmu. Chyba jest też dobry warsztatowo bo posługuje się współczesnym warsztatem zachowując autentyczność, realia chwili. Przy tym nie męczy, choć temat jest bardzo męczący. Dla ludzi rozumiejących rzeczywistosci to abstrakcja, ale cześć społeczeństwa wie o co idzie. Wszystkie te rzeczy są możliwe i realnie miały miejsce z pewnymi zmianami dla fabuły. Powiem tylko, że pierwowzór jednej z głównych ról, major a potem plk WSI Pojawił się kiedyś w programie u p. Red. Jawor w tv publicznej w peruce tak by go poznali tylko ci co mieli poznać, narobili w portki i nic nie powiedzieli w omawianej sprawie. Nic się nie odezwał i nikt nie zapytał kim jest, a na koniec operator pokazał puste krzesło. Taki mamy kraj. Zastanawia jednak podjęty tu już wątek, jak ten film mógł się ukazać. Ja też nie wierzę że żyjemy już w kraju, w którym nie jest to kontrolowane. Mój pogląd jest taki, że po faceliftingu tych samych ludzi chodzi o to by sugerować, że to już przeszłość. Mistyfikacji grubej kreski w służbach.

fdl 18. października 2014, 17:24

Hej, a ja słyszałem, że ten film porusza kłamliwą tezę, że służby specjalne - zalążek byłych SBków i UBeków działa niby w interesie Polski :)

Kozik 13. października 2014, 10:10

Bardzo dobry film deskryptywny (opisuje rzeczywistość taką jaka jest) w prawie każdym aspekcie: społecznym, psychologicznym, technicznym a nawet transcendentnym (sprytnie dotyka tematów religijnych) W tej robocie człowiek nieuchronnie zmierza na starość do alkoholizmu lub choroby psychicznej. Dlatego nęcące jest zwrócenie się o ratunek do Boga Światłości - Jezusa Chrystusa. Chociaż kiedy całe życie jest się z nim w konflikcie może być to trudne.. Film znakomicie porusza ten aspekt, bez jakiś ideologicznych wycieczek, tak jak jest.

Agata 11. października 2014, 11:29

Faktycznie film ciężki, a do tego (jak dla mnie) za dużo ''bluzgania''. - czy faktycznie w TYCH urzędach nie znają innego języka ?! Myślałam, że tylko w ''drogówce'' tak rozmawiają, a jednak się myliłam ....

zaKK 9. października 2014, 14:30

lm Patryka Vegi „Służby specjalne” podejmuje ulubiony temat prasy opozycji – wielkich wpływów w III Rzeczpospolitej funkcjonariuszy rozwiązanych WSI. Według pewnego generała u Vegi rozwiązanie było błędem. Dlatego utworzył z kilku żołnierzy tajną organizację. Ci mordują z zimną krwią wskazane ofiary i szantażują magnata medialnego (wygląda jak Jan Wejchert), by uprawiał zleconą propagandę. Wieszają polityka podobnego do Andrzeja Leppera w krawacie w biało-czerwone paski mówiąc, że przyszli zrobić mu samobójstwo. Są zbrodniarzami ponoć dla polskiej racji stanu, ale nie wiedzą, komu na prawdę służą. Umieszczają także swojego człowieka „pod żyrandolem”.
Mocne, nieprawdaż? Jakże odważny musi być reżyser. Albo mieć dobre krycie.
Jednak to nie zbrodniarze są negatywnymi bohaterami filmu, lecz postać przypominająca Antoniego Macierewicza, który WSI rozwiązał za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Publiczność ogląda więc z jednej strony cynicznego, ale zatroskanego o Polskę generała, który na końcu strzela sobie w łeb. Albo ktoś mu strzelił. Niektórzy widzą tu gen. Dukaczewskiego, ostatniego szefa WSI, choć w realu to nie on popełnił „samobójstwo”, a gen. Petelicki. Natomiast z drugiej strony oglądają – idiotę.
Trzeba mieć tupet, żeby tak potraktować Macierewicza. Albo dostać zlecenie na współzałożyciela KOR ściganego przez SB, lustratora władz III RP z roku 1992 i niezłomnego badacza katastrofy smoleńskiej. O jego trosce o Polskę i sprawiedliwość nie można wątpić. To wymagało charakteru, umysłu i odwagi. Kim jest Vega przy Macierewiczu? Kim jest gen. Dukaczewski?
Reżyser i scenarzysta w jednej osobie powiada, że dla dokumentacji filmu przeprowadził kilkadziesiąt rozmów z żołnierzami byłych WSI. Przyznaje, że nie rozmawiał z nikim z likwidatorów tej służby. Mieliby mu ciekawe rzeczy do powiedzenia, gdyby spytał. A nie spytał. Proces sądowy, w którym oskarżony nie ma prawa głosu jest przestępstwem sądowym. „Auditur et altera pars”, należy wysłuchać także drugiej strony, to podstawowa zasada w prawie rzymskim, w łacińskiej cywilizacji – i w dziennikarstwie.
Patryk Vega mógł swobodnie wypowiedzieć się w Telewizji Republika, chociaż jego film jest uważany w TVR za nieuczciwy. Jednak został zaproszony do studia przez Michała Rachonia, gdyż „należy wysłuchać i drugiej strony”. Z tego samego powodu Antoni Macierewicz też mógł przedstawić swój ogląd wydarzeń w TVR. W kilku punktach wskazał nadużycia prawdy, których dopuścił się Patryk Vega. Obie wypowiedzi pozwalają widzom wyrobić sobie samodzielną ocenę „Służb specjalnych”.
Jak to możliwe, żeby fabuła kompromitująca żołnierzy WSI jak również system polityczny III RP, weszła do kin? Gdyby nie chcieli tego filmu, to przedstawiliby realizatorom „propozycję nie od odrzucenia” a na ekranie widać, że wiele potrafią. Jednak film powstał. Czy to znaczy, że reżyser Vega stał się rzecznikiem byłych żołnierzy WSI?'(K.K.)

Piotrek 8. października 2014, 15:15

Genialna obsana ale sam film... taki se. Warto obejrzeć dla Habiora ale fabularnie okropnie nie dopracowany.

Karolina 8. października 2014, 11:12

Genialny film każdy Polak powinnien go zobaczyć, szkoda tylko że pokazuje prawdę na temat Polski żyjemy w kraju w którym nie ma sprawiedliwości, a politycy rboią co chcą dla własnego interesu

GTO 7. października 2014, 15:21

super, super, fantastyczny, wartka akcja, świetne aktorstwo, wszystko się klei i ma sens.
to taka zasłona dymna przed moderatorem, żeby to puścił. film jest giga słaby, napisałem pełną recenzję, ale niestety jej nie opublikowali. w końcu te recenzje sa po to, żeby ludzie chodzili do kina a n nie nie chodzili.

G. 6. października 2014, 19:46

Aktorzy bardzo fajnie dobrani do swoich ról, fajnie zagrany, Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych polskich filmów.

GTO 6. października 2014, 11:58

"Babol Cwaniaczka" - w slangu domorosłych krytyków " Żenujące dzieło reżysera, który przekombinował".
W tym filmie nic nie jest dobre. Słabe aktorstwo, bardzo słabe dialogi, właściwie brak fabuły i brak sensu. Aktorzy bełkoczą niezrozumiałym slangiem lub ponglishem. Właściwie to cały film powinien być nie tylko z przypisami ale także z napisami, żeby zrozumieć też słowa po polsku. Kilka wątków jest po prostu skandalicznych, między innymi ciągnący się bolesnymi dla widza seriami wątek adopcyjny. Po co to? Główne role grane poprawnie ale drugi plan, to po prostu aktorstwo serialowe. I kolejny reżyser, który uważa, że pokazując wnętrza z melin uwiarygadnia filmową rzeczywistość. Ta sama scenografia od lat 90. Coś się jednak zmieniło, nawet w biednych domach. No i fabuła. Nie wiem o czym był ten film, czego dotyczyły napisy oddzielające też nie wiem co i nie wiem jak się skończył. Chyba nijak, więc chociaż tu jest jakaś konsekwencja. Koło Pitbulla to to nawet nie leżało...

RJ1970 5. października 2014, 20:24

Ciekawy film, jak zawsze u Patryka Vegi -7/10

Jerzak 5. października 2014, 20:19

Dobre kino, bez sztucznych fajerwerków, a i tak seans sie nie dłużył. Pokazana głupota wylewania dziecka z kąpielą jaka było ujawnianie wszystkiego i wszystkich. W sumie na tle innych polskich gniotów zdecydowany pozytyw.

Goś 5. października 2014, 17:02

niezły. warto sie wybrać do kina 7/10

maju 5. października 2014, 15:49

ciężki temat.

andrzej 5. października 2014, 10:21

A to wiedziałem, że Barbara Blida nie zastrzeliła się sama, a Andrzej Lepper nie powiesił się sam. Pierwsza żeby nie "wychlapała" za dużo komisji sejmowej, a drugi aby nie podzielił lewicy. Tak przynajmniej z filmu wynika.

K. 5. października 2014, 8:26

Jeden z nielicznych, dobrych polskich filmów. Obsada trafiona w 10tkę. Jak dla mnie, zepsuta końcówka filmu. Ale generalnie zdecydowanie wart obejrzenia.

Dodaj nowy komentarz Służby specjalne

Twoja opinia o filmie: